O blogu

Ogarnąłem Steela na początku studiów, kiedy to obok pegaza było jedyne wolne miejsce (pierwszy rok, studenci tak bardzo obecni). I w sumie nie było tak źle - na tyle, iż w sumie teraz trzymamy się razem. I chyba już od tego czasu wołał by podjąć współpracę w prowadzeniu bloga. Czemu? Pewnie temu iloma zajęciami się zajmowaliśmy. W jego przypadku studia i głównie latanie, w moim studia na dwóch kierunkach wraz z dwiema pracami dorywczymi - po zakończeniu jednych mamy już trzy dziedziny. 

Koniec końców zdołał mnie przekonać, a najlepszym dowodem na to jest dany fakt, iż właśnie to czytacie. A mechanizm raz ruszony ciężko zatrzymać (chyba, że zardzewieje i się rozsypie, ale tego byśmy nie chcieli). 

Tekst na blogu będą stanowić zbiór osobistych przemyśleń, rozważań czy też pomysłów, które kiedyś będzie można wykorzystać. Więc w sumie wszystko co przyjdzie na myśl i będzie czymś więcej niż serią randomowych myśli, wartych odnotowania. Może ktoś znajdzie tu odpowiedź na to, czy da się w życiu robić więcej niż ograniczyć do studiów - da się!

No... ale kto by wierzył gościowi, który widzi pomarańczowego, latającego kuca. Baa... gadającego kuca, który mieszka razem z nim.

Enter

Poniżej uchwyciłem swojego pomarańczowego przyjaciela


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz